CEO McLarena, Zak Brown, przekonuje że za trzy lata jego zespół dogoni ścisłą czołówkę pod względem infrastruktury, a wówczas rezultaty na torze poprawią się na tyle, by włączyć się do walki o mistrzowski tytuł.

Obecnie McLaren pracuje nad stworzeniem nowego tunelu aerodynamicznego w swojej siedzibie w Woking, ponieważ przez ostatnie 12 lat inżynierowie byli zmuszeni korzystać z tunelu zlokalizowanego w Kolonii, który należy do Toyoty. Oprócz tego w nowoczesnym Centrum Technologicznym ciągle przeprowadzane są pomniejsze modernizacje.

Pandemia koronawiursa nieco wpłynęła na rozwój infrastruktury McLarena, ale dowodzący wszystkim Brown wierzy, że w 2024 roku jego ekipa dogoni na tym polu Mercedesa i Red Bulla.

"Sądzę, że trochę niebezpiecznie jest wybierać dokładny punkt w czasie, ale powiem tylko, że w 2024 roku ukończymy całą naszą infrastrukturę, a dokładniej mówiąc - nasz tunel aerodynamiczny."

"W sezonie 2024 nie będziemy mieć już żadnych wymówek. Ponadto chcielibyśmy aby wtedy Formuła 1 była już w punkcie, w którym wiele zespołów na równi walczy o mistrzostwo i myślę, że możemy być jednym z nich."

Od 2018 roku McLaren osiąga coraz wyższe lokaty w klasyfikacji generalnej i ubiegły sezon zakończył na ostatnim stopniu podium. Brown zapytany o to, czy jego zespół być może jest w stanie zaatakować czołową dwójkę jeszcze przed 2024 rokiem, odparł:

"Byliśmy na dziewiątym, szóstym, czwartym, aż w końcu dotarliśmy do trzeciego miejsca, ale moim zdaniem im bliżej szczytu, tym robi się trudniej. Nie sądzę, że kolejnym krokiem będzie drugie i pierwsze miejsce. Byłoby miło, ale raczej się to nie stanie."

"Mamy roczne zasoby, aby konkurować na tym samym poziomie, jednak jednocześnie jesteśmy w tyle na polu infrastruktury. To po prostu zajmie trochę czasu - szczególnie ukończenie tunelu. Do tego czasu będziemy robić wszystko, co w naszej mocy ze sprzętem, który mamy. Przed tym trudno będzie myśleć o pokonaniu Mercedesa i Red Bulla w bezpośredniej walce."